Bulls prime target w drafcie NBA 2020, ujawniony

Chicago Bulls nie osiągnęły odpowiedniego sukcesu i w ostatnich latach wkroczyły na rynek posezonowy. Ich poprzednie zaciągi draftu były również powolne w tłumaczeniu zwycięstw dla serii Windy City. Dzięki czwartej ogólnej selekcji, byki mają kolejną szansę na odwrócenie losu swojej drużyny. Dyrektor generalny zespołu Marc Eversley i reszta biura może mieć już kilka opcji na radarze.

Przez Dzwonek:

“Źródła ligowe mówią, że Bulls prawdopodobnie celują w głównego rozgrywającego w drafcie, dlatego w zeszłym tygodniu mock kazał im zabrać Killiana Hayesa. Ale LaMelo jest najbardziej utalentowanym przechodniem w tej klasie i jest kuszącym wyborem, chociaż od razu wzbudziłby pytania o przyszłość Zacha LaVine ‘a i Coby White’ a w Chicago.”

ze wspomnianymi typami zawodników wynika, że byki skłaniają się ku dobieraniu nowych strażników. Francuski swingman Killian Hayes jest strażnikiem combo o dużych rozmiarach i długości, który może strzelać z dryblingu. Ostatnio grał z Ratiopharm Ulm w koszykarskiej Bundeslidze (BBL) w Niemczech, gdzie w 10 rozegranych meczach zdobywał średnio 12,8 punktu, 2,3 zbiórki i 6,2 asysty.

kolejnym graczem, na którego celują, jest intrygujący Lamelo Ball, który wcześniej występował w Illawarra Hawks w National Basketball League (NBL), gdzie liczył średnie 17 punktów, 7,4 zbiórek i 6,8 asyst na mecz, podczas gdy strzelał 37,7% z boiska w 12 meczach. W skład zespołu wchodzi również zawodnik Iowa State Cyclones point guard Tyrese Haliburton.

z opcjami, które mają na uwadze, wygląda na to, że biuro zespołu będzie chciało umieścić swojego draftu, aby zagrać u boku dwukrotnego mistrza wsadów Zacha LaVine ‘a i płodnego drugiego studenta Coby White’ a. Niezależnie od gracza, którego zdecydują się wybrać 18 listopada, jest pewne, że będzie on służył jako kluczowy element w odbudowie bulls do przodu.

popularne w społeczności

{{#values}} {{/values}}

{{#isDisplay}} {{/isDisplay}} {{#isAniviewVideo}} {{/isAniviewVideo}} {{#isSRVideo}} {{/isSRVideo}}

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.