Powiedz to z chlebem czekoladowym
chleb czekoladowy ma pierzastą, ale bogatą konsystencję, gęste kawałki słodko-gorzkiej czekolady i satynowe wykończenie. T. Susan Chang dla NPR Ukryj podpis
Przełącz podpis
T. Susan Chang dla NPR
chleb czekoladowy ma pierzastą, ale bogatą konsystencję, gęste kawałki słodko-gorzkiej czekolady i satynowe wykończenie.
T. Susan Chang dla NPR
Zdobądź przepisy na chleb czekoladowy i czekoladowo-czekoladowe muffinki.
o autorze
T. Susan Chang jest niezależnym pisarzem z Nowej Anglii i byłym pracownikiem Kellogg Food and Society Policy Fellow. Jest również regularnym recenzentem książek kucharskich Boston Globe, a jej artykuły na temat gotowania, ogrodnictwa i żywienia pojawiają się w różnych krajowych i regionalnych publikacjach. Więcej informacji można znaleźć na jej stronie internetowej, tsusanchang.com.
Uwaga: przepis pierwotnie opublikowany z tą historią nie działał dla wielu czytelników-ciasto rosło zbyt wolno, a okruchy były zbyt gęste. W styczniu 2011 roku autor rozebrał przepis i zbudował nowy od podstaw. Pojawi się w jej nadchodzącej książce A Spoonful of Promises: Recipes and Stories from a Well-Tempered Table (Globe Pequot, fall 2011).
to stało się zimą, 10 lat temu w dzielnicy SoHo na Manhattanie. Szedłem zimną, pokrytą błotem ulicą, marząc o owocowym francuskim kremie zwanym clafoutis. Wszedłem do piekarni Baltazar, której ciepłe, pikantne wnętrze lśniło dobrymi rzeczami — płatkami rogalików, pikantnymi chlebkami z oliwek, uroczymi finansistami, przynoszącymi małe tarty z dżemem.
kiedy się zawahałem, w przypływie niezdecydowania co do pistacji czy zwykłego Madeleine ‘ a, uświadomiłem sobie, że coś niezwykłego dzieje się nad moim prawym ramieniem. To, co wydawało się być poduszką, ale skądinąd zwykłym bochenkiem pumpernikla, zmieniało ręce nad ladą.
ale zapach: to było rewelacyjne, jakby rezydujący duch samego drzewa kakaowego wstępował do swojego domu w niebie.
“Co to jest?”Wykrzyknąłem.e jeśli to był pumpernikel, to ja byłam zębową wróżką.
to był chleb czekoladowy, zostałem poinformowany i miałem szczęście-został jeden bochenek.
ścigałem się do domu tak szybko, jak pozwalało na to Metro, zaciskając w dłoniach ciepłą torbę, nadając jej od czasu do czasu podstępny zapach.
kiedy wróciłam do domu, natychmiast ruszyłyśmy z mężem. Pierwszy kawałek lub dwa zjedliśmy w ozdobny sposób. Ale w ciągu kilku minut rozdarliśmy ją dłońmi, z chciwym, szalonym, kukułczym, kakaowym błyskiem w oczach.
Tekstura była pierzasta, ale bogata, jak brioche, z miękkim, rozdartym okruchem. Satynowo-gładkie wykończenie było jak masło (nie bez powodu, później się dowiedziałem). Delikatność bochenka wyraźnie kontrastowała z gęstymi kawałkami słodko-gorzkiej czekolady rozrzuconej po całej powierzchni.
jeśli lubisz swoją czekoladę lepką i zgodną, możesz wrzucić kawałek do tostera. Jeśli lubisz swoją mocną, ciemną i mocną czekoladę, możesz ją zjeść tak, jak była. Tak czy inaczej, chleb był wypełniający usta, lekko dekadencki i uzależniający zarówno w krótkiej, jak i długiej perspektywie.
nastał okres, w którym zacząłem wymyślać powody, aby udać się do SoHo. Przez kilka miesięcy chodziłam do każdej niejasnej galerii pokazującej kilka przecznic od Spring Street i nigdy nie wyszłam bez żółtej torby Baltazara niosącej jeden, a nawet dwa bochenki czekoladowego chleba.
ale wiedziałam, że prędzej czy później będę musiała nauczyć się robić to dla siebie, i w końcu uległam nieuchronnej sieci w poszukiwaniu przepisu. Wiele megabajtów później znalazłem jeden na stronie Godiva. Próbowałem tego samego dnia i nigdy nie czułem potrzeby kolejnego.
chleb czekoladowy jest jednym z tych produktów, które mieszczą się w kategoriach: To nie jest chleb w tym sensie, że chciałbyś go pokroić i zrobić sobie kanapkę z tuńczykiem. I to nie jest czekolada w tym sensie, że można wziąć trochę gryza i pozwolić mu toczyć się w ustach przez minutę lub dwie. To nie lunch ani kolacja, a trzeba być prawdziwym sybarytą, żeby nazwać to śniadaniem. Ale ponieważ to chleb, to też nie jest deser.
jeśli musisz wybrać idealną porę dnia, aby zjeść czekoladowy chleb, prawdopodobnie jest to czas przekąsek – czas, kiedy wracasz ze szkoły do domu, a twoja mama wkłada coś ciepłego i słodkiego, aby ożywić Twoje flagging duchy, jako rodzaj nakazu dobrego zachowania do czasu kolacji.
ale jeśli masz za sobą szkolne dni, lub jeśli jesteś bardziej przyzwyczajony do przekąsek spadających jak manna owinięta celofanem z automatu stołowego, prawie w każdej chwili.
kiedy nauczyłam się robić chleb czekoladowy, zaczęłam go robić dość często. Jak na bochenek chleba, to bardzo komunikatywne. Zrobiłem to, żeby powiedzieć “dziękuję”, a także “przepraszam” i ” kocham cię.”Raz zrobiłem to dla szefa kuchni w restauracji, gdzie byłem na stażu, aby powiedzieć,” dlaczego nie poczekasz jeszcze kilka dni, zanim mnie zwolnisz?”
w rzeczywistości nie jest to zły pomysł, aby to zrobić, gdy masz coś do powiedzenia, ponieważ jedyną możliwą odpowiedzią na oświadczenie sformułowane w czekoladowym chlebie jest przewrócenie się i powiedzenie ” tak.”
chleb czekoladowy może być jednym z wyjaśnień tajemniczego zachowania mojej 18-miesięcznej córki, Zoe. Może być jedynym dzieckiem w historii, które nauczyło się słowa ” tak “przed ” Nie”.”She says it” yeshh!”jak w: chcesz teraz trochę mleka? Tak! Chcesz założyć swoje fantazyjne buty od Mikołaja? Yeshh! Chcesz czekoladowego chleba, Zoe? Yeshh! Yeshh!
kiedy dni będą krótkie i ciemne, a zimno się uspokoi, wezmę wszystkie “tak”, jakie mogę uzyskać. Więc moja rada jest taka: kiedy dojdziesz do robienia własnego czekoladowego chleba, zrób to podwójnie i weź kogoś, kogo kochasz, na przekąskę. Są szanse, że nie odmówią.