RIP Gregg: Gregg Allman Come & Go Blues Story and video
Zdjęcie-Marc Millman
z okazji rocznicy śmierci Gregga Allmana… kilka lat temu ktoś poprosił mnie o podzielenie się historią o nim, której nigdy wcześniej nie opowiadałem, co dało mi do myślenia. Czułem się jak dobry czas, aby podzielić się ponownie. SPOCZYWAJ W POKOJU GREGG. Strasznie za tobą tęsknimy.
w 1997 roku przeprowadziłem wywiad z Greggiem o 2 w nocy w jego pokoju hotelowym w Chicago po tym, jak zagrał solowy koncert w Hard Rock Cafe – Jack Pearson był w zespole. Jego żona Stacy i ich dwa psy spały za nami. To była okładka Guitar World Acoustic i przyniosłem dla niego siekierę, aby zademonstrować jego wybierany palcem riff do ” Come & go Blues.”Podałem mu go pod koniec wywiadu, który przebiegł niezmiernie dobrze. To była najbardziej zrelaksowana, otwarta rozmowa, jaką kiedykolwiek odbyliśmy, na dłuższą metę, która nakryła stół do tego, co następne.
poprosił o ćwiartkę i zaokrąglił kilka końców strun. “Próbujesz odebrać mi oko?”powiedział ze śmiechem. Potem nastroił gitarę, wyjął sakiewkę z pinezkami, którą założył i pokazał mi riff.
potem dalej grał i śpiewał wszystkie “Come & go Blues.”Widownia 1. Brzmiało tak, jak słychać poniżej.