zmiana kariery: z księgowego na projektanta baz danych

jak zmiany w karierze i wybory życiowe wpływają na naszą przyszłość? Czy możemy zmienić ścieżkę, która została dla nas wyznaczona? Jeśli tak, od czego zaczynamy?

nie winię cię, jeśli uważasz, że ten artykuł jest o zmianach. W pewnym sensie jest-w końcu jest w tytule. Dla mnie ten artykuł jest bardziej o tym, co pozostaje stałe.

gdyby ktoś zapytał mnie, co się dla mnie nie zmieniło od dzieciństwa, od razu poznałabym odpowiedź: ciekawość. Moja ciekawość świata była niemal natychmiast widoczna od dnia, w którym się urodziłem. Teraz jest tak samo (jak moja zdolność do irytowania ludzi wokół mnie, pokazując to).

Ludzie zwykle nie wiedzą co lubią. Mój problem? Nie wiem, co mi się nie podoba! Jako dziecko byłem zapalonym czytelnikiem. Lubiłem też samochody i wiedziałem o nich wszystko. Chciałbym spędzić cały dzień na rowerze. Lubiłem zwierzęta i rośliny. Muzyka też. Pisanie? Zdecydowanie. Później, kiedy chodziłem do szkoły, lubiłem matematykę. Problemem było to, że ja również lubiłem fizykę. Geografia, biologia, filozofia, socjologia, Chemia? Oczywiście! Dosłownie kochałem każdy przedmiot, który miałem w szkole.

znak

źródło: https://www.thecreativeeducator.com

miałem pecha, że byłem, mniej więcej, równie dobry we wszystkim. Więc jak ten dzieciak wybiera, co ma studiować?

Dokonywanie ważnych życiowych wyborów

ach, studia-to był trudny wybór. W końcu zdecydowałem się na Kierunek Ekonomia. Postrzegałem to jako odskocznię do budowania mojej przyszłej kariery i życia. To ważna decyzja dla młodego dorosłego. Nie, to nawet nie jest decyzja. To wybór.

w tak fatalnym momencie ważne jest, aby skonsultować się z każdym, kto może. Tak zrobiłem. Mianowicie rozmawiałem z rodzicami. Zdecydowaliśmy, że ekonomia wystawi mnie na najlepszą kombinację przedmiotów, które lubię, ambitne studia i perspektywę zarabiania pieniędzy.

szybko do przodu, a po dwóch latach nauki, w końcu zacząłem moje pozostałe dwa lata specjalizacji w rachunkowości. Byłem bardzo zadowolony z mojego wyboru i nie mogłem się doczekać pracy po ukończeniu studiów. Nasi profesorowie próbowali skierować nas do jednej z wielkich czterech firm. Uznali to za genialny początek, z dużymi możliwościami uczenia się i przyszłymi możliwościami pracy. Dla mnie też brzmiało to dobrze!

wymarzona praca, czy praca z Piekła Rodem?

brzmiało to jeszcze lepiej, kiedy po serii wyczerpujących wywiadów, w końcu zatrudniłem się w jednej z Wielkiej Czwórki firm księgowych.

spędziłem tam dwa i pół roku. Wiele się nauczyłem, ale pracowałem też mnóstwo nadgodzin. Mówiąc o piekle, ta praca audytorska była również nudna jak cholera. Szczerze mówiąc, byłem w tym do bani!

Praca

Źródło: https://www.someecards.com

kiedy zdałem sobie z tego sprawę, naprawdę się bałem. Czy to możliwe, że zrujnowałem sobie życie, dokonując złych wyborów? Powinienem był uczyć się czegoś innego? Co teraz? Jeśli ta “idealna” okazja do pracy jest czymś, czego nienawidzę i nie jestem w tym dobry, co powinienem wtedy zrobić? Jeśli” najlepsza ” praca jest tak straszna, wyobraź sobie, jak straszne muszą być inne prace!

pierwszym znakiem, że zmierzam właściwą drogą, było uczucie ulgi, które otrzymałem, gdy w końcu zrezygnowałem. Nie miałem nawet innej pracy, żeby mnie wspierać; po prostu rzuciłem tam i wtedy. Czułem się tak dobrze-niesamowite, w rzeczywistości, opuścić pracę, o której marzyłem od tak dawna.

marzenia to jedno, niestety. Rzeczywistość jest inna.

początek zmian

szybko udało mi się znaleźć inną pracę. Dostałem stanowisko w zarządzaniu ryzykiem w jednym z największych banków w Chorwacji. Wiedziałem, że chcę uciec od mojej przeszłości i pracować więcej z liczbami, a mniej z ludźmi. To była jedna z pierwszych decyzji, która doprowadziła mnie do tego, gdzie jestem teraz. To było dziesięć lat temu! Nie miałem wtedy wizji. Ta zmiana z pewnością nie była planowana — nastąpiła po prostu przez przypadek.

gdy zacząłem czuć się komfortowo z całą nową wiedzą, liczbami i raportami na temat tej nowej pracy, mój szef nagle odszedł. Zostałem sam, by generować raporty. Żaden problem! Mój szef ustawił wszystko w dostępie. Wszystko, co musiałem zrobić, to uruchomić kilka zapytań, zrobić kilka zmian ręcznie w Excelu i to wszystko!

Och, ale jakże bym chciał, żebym nigdy nie musiał niczego zmieniać w tych zapytaniach. Otwieranie widoku projektu w programie Access wydawało się wystarczająco przerażające z tymi wszystkimi tabelami, polami i strzałkami. Widok SQL? Daj spokój, piszesz jakieś polecenia na pustym ekranie, a potem daje Ci jakieś dane?! Nie wygłupiaj się—to jakaś magia.

Dumbledore

źródło: http://time.com

pomimo moich obaw, musiałem się tego wszystkiego nauczyć. Po zmianie pewnych założeń i danych w raportach ktoś musiał dostosować zapytania. Tym szczęściarzem byłem ja.

zacząłem przeglądać wszystkie zapytania, analizując tabele, połączenia i linie kodu. Mój pierwszy sukces przyszedł, gdy udało mi się dostosować już istniejący kod do jeszcze jednego atrybutu. Bardzo proste, prawda? To było dla mnie jak wspinaczka na górę.

wkrótce zacząłem tworzyć własne zapytania i pisać własny kod SQL – stawałem się bardziej niezależny od pracy. Zdałem sobie sprawę, że wiem, jak pracować w Access.

od tego momentu znowu zaczęło mi się nudzić. Wszystko było zautomatyzowane-zmieniałem i dostosowywałem wszystko, co mogłem. Jedyne, co robiłem, to uruchamianie zapytań i wysyłanie danych i raportów do innych osób.

Wracając do mojej ciekawości, zdałem sobie sprawę, że nie lubię wykonywać powtarzalnych prac. Lubię tworzyć powtarzalne prace dla innych ludzi. Ja? Lubię grzebać w danych. Najbardziej ekscytujące dla mnie jest to, kiedy muszę myśleć o tym, jak wymyślić dane, które nie są bezpośrednio dostępne.

Off With the Training Wheels: Becoming a Database Designer

aby utrzymać swoją ciekawość przy życiu, zmieniłem pracę … ponownie. Wiele się nauczyłem pracując z danymi i bazami danych utworzonymi przez innych ludzi. Teraz nadszedł czas, abym sam zbudował coś od podstaw. To właśnie skłoniło mnie do przyjęcia nowej pracy jako projektant baz danych.

ku mojemu przerażeniu na początku nic nie było. Dane były nieistniejące lub niekompletne, rozproszone wszędzie w mojej nowej firmie. Sam musiałem zbudować cały proces raportowania dla mojego działu. Jejku.

jedynym rozwiązaniem było zbudowanie własnej bazy danych, która pozwoliłaby mi mieć wszystkie potrzebne dane. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, było odwiedzenie wszystkich działów i rozmowa z ludźmi. Chciałem się tylko dowiedzieć, czy są jakieś dane, których potrzebuję, w jakiejkolwiek formie. Jeśli nie ma danych, czy można je wygenerować na podstawie istniejących danych lub w inny sposób?

to, co robiłem, to w zasadzie tworzenie diagramów ER i projektowanie mojego pierwszego modelu bazy danych, chociaż nie wiedziałem, że to właśnie robię. Po prostu próbowałem znaleźć sposób na dostarczenie pewnych raportów moim przełożonym.

przeanalizowałem wszystkie informacje, które miałem i zacząłem tworzyć połączenia między różnymi danymi. Pierwsze połączenia były w mojej głowie, później sformalizowane w SQL. Moja baza danych powoli rosła i w końcu udało mi się stworzyć z niej pierwsze raporty. To było fantastyczne-stworzyć coś, co wcześniej nie istniało! Stworzyć coś, co wcześniej było niemożliwe! Naprawdę czułem się jak jakiś magik.

OK, może praktykant magik, ale i tak magik!

miałem wiele rzeczy do zrobienia i podobała mi się praca. Zauważyłem to samo, co w mojej poprzedniej pracy: im bardziej składała się ona z prostych zapytań, tym bardziej zacząłem się nudzić. W tym samym czasie mój dobry przyjaciel i kolega zaczął pracować jako ekspert od baz danych. Był i nadal jest w tym bardzo udany. Dla mnie brzmiało to świetnie, ale myślałem, że nie mam wystarczającej wiedzy i doświadczenia. To był świetny pomysł, ale na pewno dla kogoś lepszego ode mnie.

mój ostatni krok w kierunku zmian

po trzech i pół roku ponownie zmieniłem pracę i zacząłem współpracę z agencjami windykacyjnymi. Moja nowa praca miała te same wyzwania, co poprzednia: wszystko musiało być zbudowane od podstaw. Tym razem miałem więcej pewności siebie, bo już to zrobiłem. Jednak dane były zupełnie inne, a cała ta branża była dla mnie zupełnie nowa. Czułem się bardzo niespokojny i nie byłem pewien, czy nauczę się wszystkiego wystarczająco szybko.

nie liczyłem na kluczowy składnik: moje doświadczenie. Studiowałem Księgowość i pracowałem jako audytor. Później pracowałem zarówno z ryzykiem kredytowym, jak i rynkowym w Firmach leasingowych i bankach. Pracowałem też w dziale restrukturyzacji banku. Z każdą nową pracą moja wiedza finansowa stawała się coraz mniej ważna. Ważniejsze stało się to, jak dobry jestem z danymi i bazami danych w ogóle.

wszystko zebrało się tutaj, aby zadecydować o moim losie. Zdałem sobie sprawę, że moje różne doświadczenia pozwoliły mi szybciej połączyć kropki. Bez względu na branżę, w której pracujesz, podejście do danych jest mniej więcej takie samo. Oczywiście istnieją różnice i konkretne problemy w zależności od kontekstu. Jeśli znasz się na danych, nauczysz się wszystkiego innego w mgnieniu oka.

doświadczenie to jedno, teoria drugie

miałem szczęście mieć wokół siebie wspaniałych kolegów. Zmotywowali mnie do wzięcia udziału w kursie administratora baz danych, gdzie wiele się nauczyłem o bazach danych. Zdałem sobie również sprawę, że wiele z tych rzeczy już znałem z mojej pracy – brakowało mi tylko wiedzy teoretycznej. Projektowałem bazy danych, zanim się zorientowałem, że to właśnie robię. Nauczyłem się o wiele więcej o SQL i jego możliwościach i zdałem sobie sprawę, że jest to coś, co naprawdę lubię. To coś, co mnie fascynuje i o czym chciałbym się dowiedzieć więcej.

Programowanie też mnie zaciekawiło. To naprawdę zabawne – gdyby ktoś powiedział mi dziesięć lat temu, że interesuję się bazami danych i programowaniem, powiedziałbym mu, że to wariaci…Ja też natychmiast zasnęłabym na samą wzmiankę o tych “nudnych” tematach.

w mojej nowej pracy udało mi się przećwiczyć wszystko, czego się nauczyłem. Im więcej się uczyłem, tym więcej chciałem wiedzieć. Brałem dodatkowe kursy na SQL, bazy danych, Python i praktycznie wszystko, co uznałem za przydatne w pracy.

w końcu, kiedy zdałem sobie sprawę, że moja praca nie może zaoferować mi nic nowego, wiedziałem, że nadszedł czas, aby stać się freelancerem i nazwać się projektantem baz danych (między innymi). W pewnym sensie zawsze czułem, że praca jako pracownik w firmie nie jest w porządku. To doprowadziło mnie do nudy zbyt wcześnie: wstawanie rano o tej samej porze każdego dnia, wykonywanie powtarzalnych zadań każdego dnia. Oczywiście początkowo myślałem, że to ja jestem problemem. Przez lata zdałem sobie sprawę, że to system, który opiera się głównie na zewnętrznej motywacji (Czytaj: pieniądze) i przesuwaniu się w górę hierarchii społecznej i zawodowej.

nic mnie nie motywuje. Motywuje mnie rozwój osobisty i zdobywanie wiedzy. Powtarzanie nie jest matką wszelkiej nauki—rodzi nudę! Świat zatrudnienia się zmienia, ale pracodawcy nie nadążają. Badania pokazują, że dwoma głównymi motywatorami millenialsów jest poczucie celu i rozwoju osobistego. Próba zastąpienia tego pieniędzmi i prestiżem już nie działa-przynajmniej na dłuższą metę.

biorąc to pod uwagę, nie jest zaskakujące, że coraz więcej osób zwróciło się do freelancingu. Z danych wynika, że w UE Liczba freelancerów podwoiła się w latach 2000-2014. W USA freelancerzy mogą stanowić połowę siły roboczej do 2027 roku.

Naprawdę To Zrobiłem-Ale Jak?

przeszedłbym długą drogę od moich skromnych początków jako księgowy. Wiele rzeczy nie było zaplanowanych. Wiele zmian w mojej karierze miało miejsce, ponieważ unikałem rzeczy, które mi się nie podobały i starałem się znaleźć rzeczy, które mi się podobały.

udowodniłem sobie, że nie tylko można zmienić swoją drogę, ale także czasami trzeba, jak to było w przypadku mnie. Ze względu na sposób, w jaki działa mój mózg, nie da się przewidzieć, co mnie zainteresuje przez następne 10 lat. To było dla mnie bardzo ważne: zaakceptować mój własny sposób robienia rzeczy i przechodzenia przez życie.

niektórzy naprawdę mają tylko jedną rzecz, która ich interesuje. Na zawsze pozostanie tak samo. Nie jestem taki—czuję się sfrustrowany, gdy robię tylko jedną rzecz. Nie mówię o wielozadaniowości, ale raczej o zaspokajaniu moich różnych zainteresowań. Niektórzy ludzie lubią się czegoś nauczyć i zachować szczęście, koncentrując się na jednej bryle wiedzy. Ja też to lubię, ale tylko wtedy, gdy pozwala mi to nauczyć się czegoś więcej. Nieznane trzyma mnie bardziej zmotywowane niż cokolwiek innego.

byłem też dość sfrustrowany przez większość czasu, gdy myślałem, że brak formalnej wiedzy automatycznie dyskwalifikuje mnie z uczenia się czegoś. Ja (głupio) wierzyłem, że nauka z własnego doświadczenia jest mniej wartościowa niż uczęszczanie na wykłady.

nie zrozum mnie źle-nauka czegoś od profesorów jest świetna. Może dać ci ogromną wiedzę i przewagę nad innymi ludźmi; jednak Nauka to nie tylko wykłady. Uczenie się z doświadczenia daje zupełnie inne podejście. Jeśli chcesz wiedzy teoretycznej, nie ograniczasz się tylko do uniwersytetów. Prawdopodobnie istnieje wiele instytucji w Twojej okolicy, które oferują edukację za coś, co naprawdę lubisz, bez względu na wiek i wcześniejsze doświadczenie.

w zmieniającym się środowisku to, co początkowo uważałem za swoje słabości—brak wiedzy formalnej i niezdolność do zadowalania się jednym dążeniem—okazało się moimi mocnymi stronami. Technologia szybko zmienia świat-często zbyt szybko, aby szkoły nadążały. Może nic dziwnego, że wiodące firmy, takie jak IBM i Apple, zatrudniają coraz więcej osób bez tradycyjnego czteroletniego wykształcenia. Oczywiście krajobraz zatrudnienia się zmienia; nasze przeznaczenie nie jest już całkowicie zdeterminowane przez naszą formalną edukację.

w dzisiejszych czasach istnieje również wiele stron internetowych, które oferują kursy, tutoriale, materiały, Filmy edukacyjne i teksty. Wiele z nich jest darmowych. Nawet te, które nie są stosunkowo tanie.

tak, trudno zdecydować się na nauczenie się czegoś nowego – czegoś całkowicie wykraczającego poza Twoją wiedzę. Jest to trudne, ponieważ cały system edukacyjny popycha nas do wyboru jednego kierunku i zaangażowania się w niego do końca życia. Ludzie nie są aż tak jednowymiarowi. To naprawdę bardzo rzadkie, że ktoś naprawdę ma tylko jedno zainteresowanie-zwłaszcza gdy informacje i wiedza są bardziej dostępne niż kiedykolwiek.

nie bój się zaspokoić ciekawości. Nauka polega zasadniczo na tym. Nieważne jak, kiedy i jak szybko zdobędziesz wiedzę. Z kim rywalizujesz? Nikt oprócz Ciebie, oczywiście.

Czy Jestem Wystarczająco Dobry?

jeśli o to pytasz, to pewnie tak.

to pytanie też mnie mocno powstrzymało. Zawsze porównywałem swoją wiedzę z wiedzą kogoś innego. Zawsze idealizowałem innych i byłem zbyt krytyczny wobec siebie, często biorąc moją wiedzę za pewnik. Myślałem o tym jako o czymś statycznym, czymś, co zawsze miałem i czymś, co pozostanie takie samo na zawsze.

wiesz co? Zawsze będzie mnóstwo ludzi, którzy wiedzą więcej niż ty. Będzie też mnóstwo ludzi, którzy wiedzą mniej niż ty. Nauczysz się z czasem. Coś, co teraz wygląda na przerażające, będzie dla Ciebie jutro drugą naturą.

Wiedza o wszystkim nie jest nawet celem-to w zasadzie niemożliwe. Bez względu na to, ile wiesz, nadal będziesz miał o wiele więcej do nauczenia się. Chodzi raczej o to, aby mieć wystarczającą wiedzę, aby robić to, co chcesz robić. Dlatego porównywanie siebie z innymi jest bezcelowe-Żadna dwójka ludzi nie ma takich samych aspiracji w życiu.

moja obecna wiedza nie jest bynajmniej doskonała. Nie jestem najlepszy na świecie w tym, co robię. Nie chcę być. Chcę się tylko uczyć i być lepszy niż byłem. Mamy szczęście, że żyjemy w świecie, w którym wiedza jest tak łatwo dostępna. Staje się coraz mniej ważne, jak zdobyłeś tę wiedzę — ważniejsze jest po prostu posiadanie jej.

szkoda byłoby nie wykorzystać tej szansy na wytyczenie własnej ścieżki, a zamiast tego stać się niewolnikiem oczekiwań innych ludzi. Dokonaj więc tylu zmian w karierze, ile chcesz, bez względu na to, jak źle myślisz, że zrujnujesz swoją przyszłość. To nie jest łatwe, ale można to zrobić.

gdybym mógł to zrobić, każdy może.

Masz Własną Historię Zmiany Kariery?

A może masz podobne doświadczenia w rozwoju osobistym i zawodowym. Czy moja historia zachęciła Cię do podjęcia pierwszych kroków w twojej karierze? Chciałbym usłyszeć Twoją historię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.