wynalazca hasztagu na Twitterze wyjaśnia, dlaczego nie opatentował go'

Chris Messina, wynalazca hasztagu na Twitterze.
Chris Messina / LinkedIn

Chris Messina, były projektant Google, który po raz pierwszy zaproponował, aby Twitter przyjął hashtag – lub symbol “funta”, jak to nazywano w tym czasie — wyjaśnił na Quora, dlaczego nigdy nie zadał sobie trudu, aby ubiegać się o patent na ten pomysł.

patent mógł dać mu własność hashtagów jako urządzenia aktywowanego HTML, które pozwala użytkownikom Twittera sortować swoje kanały według tematu. Teoretycznie mógł licencjonować hashtagi na Twitterze, zarabiając ogromną sumę pieniędzy.

oczywiście, tak się nie stało.

Messina po raz pierwszy zaproponowała, aby użytkownicy Twittera używali hashtagu do tworzenia “grup” w 2007 roku. Oto jego słynny, pierwszy w historii tweet z hashtagiem:

ale Twitter odrzucił ten pomysł, później powiedział Wall Street Journal:

” powiedział mi prosto w oczy, ‘te rzeczy są dla frajerów. Nigdy się nie załapią.'”

teraz, oczywiście, nawet Facebook przyjął hashtag jako mechanizm sortowania wiadomości. Twitter byłby prawie bezużyteczny bez hashtagów połączonych na gorąco.

na Quora, Messina wyjaśnił, dlaczego zdecydował się, aby hashtag stał się darmowym urządzeniem, z którego każdy może korzystać, a nie licencjonowanym produktem, z którego mógłby zarabiać pieniądze:

  1. twierdzenie o przyznanym przez rząd monopolu na używanie hashtagów prawdopodobnie zahamowałoby ich przyjęcie, co było przeciwieństwem tego, na co liczyłem, czyli szeroko zakrojonej adopcji i wsparcia-w sieciach i mediach.
  2. nie interesowało mnie zarabianie (bezpośrednio) na hashtagach. Są zrodzone z Internetu i nie powinny być własnością nikogo. Wartość i satysfakcja czerpię z widząc mój zabawny mały hack używany tak szeroko, jak to jest dzisiaj jest na tyle cenne dla mnie ulgę, że miałem foresight nie próbować zablokować ten głupi prosty, ale skuteczny pomysł.

Messina jest teraz szefem społeczności i rozwoju w neonmob, witrynie internetowej zajmującej się handlem sztuką.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.